Bourjois Rouge Edition Velvet

Dzień Dobry !:)

Myślę, że pomadek Bourjois Rouge Edition Velvet większości z Was nie muszę przedstawiać. Na drogeryjnych półkach kuszą one intensywnością swoich kolorów oraz pięknym,  eleganckim opakowaniem. Pierwsza w mojej kolekcji pojawiła się pomadka o numerze 06 Pink Pong, zakochałam się w niej od pierwszego użycia, a jej trwałość powaliła mnie z nóg! Bez chwili namysłu zaopatrzyłam się w kolejne kolory. Moim faworytem stał się numer 04 Peach Club.

Moim zdaniem produkt ten posiada same zalety :
+ gama kolokolorystyczna - intensywne, mocno napigmentowane kolory, od których ciężko oderwać wzrok
+ jedwabiście kremowa konsystencja
+ satynowo matowe wykonczenie
+ powalająca trwałość - nie straszne jej jedzenie czy picie! Po długim czasie, schodzi rownomiernie nie robiąc katastrofy na ustach
+ nie ściera się
+ nie podkreśla suchych skórek, nie robi mi 'wióru' na ustach mimo, iż moje usta od czasu kuracji izotekiem są wiecznie przesuszone
+ łatwa, wygodna aplikacja dzięki ukośnie ściętej gąbeczce, która pozwala na precyzyjne nałożenie pomadki
+ ładnie prezentujące się , poręczne opakowanie
- jedynym minusem jest cena, warto czekać na promocje, dzięki którym cuda te można dostać naprawdę w atrakcyjnych cenach;)

☆Mój numer jeden wśród drogeryjnych pomadek!☆

04 Peach Club