czwartek, 29 stycznia 2015

Francja elegancja z Monashe i Deezee

Kochane dzisiaj przygotowałam specjalnie dla was outfity w eleganckim stylu. Znajdziecie tu stylizację na każdą okazję, studniówka,wesele,imprezy karnawałowe ;) Wszystkie zestawy stworzone zostały przeze mnie. zainspirowałam się pięknymi sukienkami oraz biżuterią ze strony http://www.monashe.pl/ od której ciężko oderwać oczy. Do wszystkich sukienek dobrałam szpileczki  ze strony www.deezee.pl. Pod każdą stylizacją znajdują się linki do poszczególnych rzeczy. Miłego oglądania ;)

Sukienka :monashe
Kolczyki :monashe
Platformy:deezee
Kopertówka :monashe


Sukienka : monashe
Kopertówka : monashe
Szpilki : deezee

Sukienka : monashe
Szpilki :deezee
Kopertówka :monashe
Kolczyki :monashe

Sukienka : monashe
Kopertówka :monashe
Szpilki :deezee
Kolczyki : monashe

Sukienka : monashe
Szpilki :deezee
Kolczyki :monashe
Kopertówka : monashe

Sukienka :monashe
Platformy :deezee
Kolczyki :monashe


Sukienka :monashe
Kopertówka :monashe
Szpilki :deezee
Naszyjnik :monashe

Sukienka :monashe
Szpilki :deezee
Kolczyki :monashe

Sukienka :monashe
Szpilki :deezee
Kopertówka :monashe
Kolczyki :monashe

Sukienka :monashe
Kolczyki :monashe
Kopertówka :monashe
Szpilki :deezee

Sukienka :monashe
Kolczyki :monashe
Kopertówka :monashe
Szpilki : deezee

Sukienka :monasahe
Szpilki :deezee
Kopertówka :monashe
Bransoletka :monashe
Kolczyki :monashe

środa, 28 stycznia 2015

Max Factor Lipfinity podwójna pomadka do ust

Kochani dzisiaj chciałabym wam szybciutko powiedzieć kilka słów o podwójnej pomadce Lipfinity firmy Max Factor, na której temat moje zdanie jest bardzo podzielone. Moja przygoda z tym produktem rozpoczęła się jakiś czas temu wraz z początkiem rozpoczęcia nowej pracy. Po pierwszym dniu  zamiast przeżywać udany dzień w nowym miejscu zatrudnienia, w mojej głowie kłębiły się myśli jakiego cudownego specyfiku używa moja szefowa, na której ustach pomadka utrzymała się całe 8 godzin, mimo jedzenia i picia. Szybko zaspokoiłam swoją ciekawość i powiem wam szczerze, że byłam w wielkim szoku gdy dowiedziałam się że zasługą tego jest pomadka firmy Max Factor( nastawiłam się raczej na produkt z wyższej półki). Po wielu pochwalnych słowach mojej szefowej poleciałam do Douglasa, i po długim zastanawianiu się nad kolorem(kochane jest w czym wybierać)wybrałam pomadkę o numerze 146. Co mogę o niej powiedzieć? Pomadka jest bardzo lepka, dosyć ciężko rozprowadzić ją równo na ustach. Bardzo szybko zasycha, trzeba malować usta w szybkim tempie, ponieważ  jakiekolwiek poprawki nie wyglądają za estetycznie, ja pomagam sobie polcem rozcierając pomadkę na ustach. Jest bardzo dobrze napigmentowana,możemy uzyskać jak najbardziej intensywny kolor. Po całkowitym wyschnięciu pomadki usta są gotowe do użycia utrwalacza, który nabłyszcza, daje efekt nawilżenia oraz utrwala kolor. Niestety okazało się, że moje wargi nie chcą współpracować z tą pomadką. Po jakiejś godzinie może dwóch moje usta stają się bardzo suche
 ( mimo poprawek utrwalaczem) pojawiają się różowe grudki, próba nałożenia kolejnej warstwy produktu kończy się jeszcze fatalniej,pomadka nie klei się do ust,schodzi nierówno, w moim przypadku za każdym razem zostaję z obrysowanymi różową linią ustami, które wypełniają wspomniane już złuszczone grudki oraz prześwity, nie wspominając o tym że usta mam wtedy suche na wiór.To czego nie mogę zarzucić pomadce to to, że  nie zostawia śladów na kubkach bądź sztućcach, oraz nie zciera się podczas picia oczy jedzenia.Podsumowując pomadka ta niestety nie nadaje się dla mnie na jakieś dłuższe wyjścia ponieważ po dłuższym czasie na moich ustach zaczyna panować istny chaos, którego bardzo ciężko się pozbyć( pomadkę bardzo ciężko zmyć z ust). Stosuję ja na jakieś niedługie wypady do miasta, zakupy bądź kino, a po nałożeniu utrwalacza nawilżam dodatkowo co jakiś czas usta Carmexe`m( o którym możecie przeczytać tutaj klik).  Warto też wspomnieć, że przed jej nałożeniem usta muszą być wypielęgnowane, nałożenie tego produktu nawet na lekko spierzchnięte  usta mogłoby skończyć się makijażową katastrofą. Ale kochane nie zniechęcajcie się bo jak wspomniałam na początku na ustach mojej szefowej Lipfinity spokojnie utrzymuje się cały dzień, bez większego wysuszenia, bez okropnego schodzenia, wystarczy jedna poprawka i wszystko wygląda idealnie. Nie wiem czy to zależy od naszych ust, może od koloru pomadki czy po prostu trafił mi się bubel? Trudno powiedzieć, ale nie zmienia to faktu, że lubię kosmetyki firmy Max Factor i mam nadzieję, że kiedyś ulepszą ten produkt wspomagając tym posiadaczki z natury przesuszonych ust ;)

P.S. Z góry przepraszam kochani ale piszę ten post w pośpiechu, ponieważ zaraz lecę  na rozmowę w sprawie nowej pracy, co mnie troszeczkę stresuje, mam nadzieję więc że ten post nie jest za bardzo `poplątany` i można z niego coś zrozumieć ;p
 Trzymajcie kciuki! Buziaki:*


 Cena 50zł




wtorek, 27 stycznia 2015

AROMAKOLOGIA* L`OCCITANE odbudowująca odżywka do włosów

Kochani dzisiaj chcę wam pokazać kolejną odżywkę, która znajduje się na mojej top liście. Odbudowująca odżywka do włosów suchych i zniszczonych L`OCCITANE znalazła się u mnie nie przez przypadek. Do kupna skusiły mnie bardzo pozytywne opinie na jej temat. A, że włosy mam suche i zniszczone, o ona właśnie głównie do takich została stworzona, nie zastanawiałam się długo i pognałam do sklepu. Okazało się, że był to bardzo trafiony zakup! Pierwsze o czym chcę wam powiedzieć, to niesamowity, intrygujący zapach odżywki, który otula moje zmysły, odpręża, relaksuje, przenosi na magiczne, słoneczne prowansalskie łąki. Po aplikacji zapach ten wypełnia całą moją łazienkę, nie wspominając o włosach, które pachną słodko olejkami do kolejnego mycia. Zalecane jest trzymanie odżywki na włosach przez 3 minuty, ja za każdym razem wydłużam sobie tą chwilę do 10-15 minut. Włosy po odżywce są wygładzone, niesamowicie zmiękczone bez obciążenia. Wyglądają na zdrowsze, ładnie się błyszczą, nie puszą się w takim stopniu jak po użyciu zwykłych odżywek, i co najlepsze utrzymują sie proste do kolejnego mycia. Przypomniała mi się sytuacja, w której koleżanka która nie widziała mnie może z tydzień czasu, na przywitanie zapytała mnie co zrobiłam z włosami, odświeżyłam kolor, byłam u fryzjera? Odpowiedziałam, że po prostu nałożyłam na włosy nową odżywkę L`OCCITANE ;) Oczywiście jak to zazwyczaj bywa, moje włosy szybko się do niej przyzwyczaiły i z czasem zaczęłam stosować ja raz góra dwa razy w tygodniu, a poźniej kompletnie o niej zapomniałam. Wczoraj odgrzebałam ją z łazienkowej szafki i zobaczyłam, że odżywka starczy mi może jeszcze na dwa mycia, więc postanowiłam podzielić się z wami moją opinią na jej temat.
Jak dla mnie minusem tego produktu jest tylko to, iż jest mało wydajna, przy stosowaniu po każdym myciu skończyłaby mi się w ekspresowym tempie, oraz jej niewygodne sposób dozowania, który doprowadzał mnie do szału przy każdym stosowaniu, wzięłam się na sposób i odkręcałam dozownik, wtedy mam lepszy i szybszy dostęp do odżywki;)

Cena ok 70 zł








*AROMAKOLOGIA - zajmuje się oddziaływaniem zapachu na psychikę człowieka; obejmuje badania mechanizmów rozpoznawania zapachów i przekazywania informacji do mózgu, gdzie są one odczytywane i przetwarzane na sygnały wpływające na zachowania i stany emocjonalne — uczucia odprężenia, szczęścia, radości, przygnębienia, euforii, depresji; a. bada także zależność zachowań i nastrojów ludzi od ilości i rodzaju substancji zapachowych wdychanych z powietrzem. Termin „aromakologia”. pojawił się w literaturze niedawno, choć wpływ zapachu na ludzką psychikę jest znany od dawna (aromaterapia).

poniedziałek, 26 stycznia 2015

Pomadki Carmex SOS dla suchych ust


Dzisiaj kochani z tego powodu, iż śpieszę się do pracy szybki post na temat pomadek amerykańskiej firmy Carmex, które uratowały moje usta podczas kuracji izotretyną(axotretem), one jako jedyne poradziły sobie z silnie popękanymi, suchymi ustami. Wtedy już po pierwszym użyciu pomadka Carmex przyniosła wielką niedoopisania ulgę, nawilżyła moje usta,pozwoliła w większym stopniu pozbyć się uciążliwych suchych skórek. Od tamtego momentu jestem od nich uzależniona, i są one stałym elementem wyposażenia mojej torebki;)
Pomadka niesamowicie nawilża usta, dzięki niej nie tworzą mi się zajady, które w okresie jesienno zimowym często były moim problemem. Latem natomiast pomkadka złagodzi nasze usta spierzchnięte od słońca, oraz nałożona przed opalaniem zapobiegnie wysuszeniu.
 Moim rytuałem stało się smarowanie ust przed położeniem się spać, rano usta są gładziutkie, bez suchych skórek. Minusem może być  zapach Carmex`ów oraz ich smak, ja jednak zdąrzyłam się do nich przyzwyczaić, w sumie jakoś nigdy nie robiło to dla mnie problemu, wypróbowałam już wszystkie `smaki`i z każdego jestem tak samo zadowolona(w przeciwieństwie do mojego mężczyzny, który nienawidzi kiedy mm na ustach te mazidełka;p). Osobiście głównie używam pomadek w sztyfcie ale zdarza mi się również zakupić wiśniowy błyszczyk, który również bardzo sobię chwalę. Więc kochani jeśli macie problem z przesuszonymi, spierzchniętymi, ustami, Carmex jest dobrym rozwiązaniem. Ahh zapomniałabym wspomnieć o konsystencji mazidełek, pomadki w sztyfcie mają kleistą, dosyć ciężką konsystencję, która pozostwia na ustach tłuściutki film, natomiast błyszczyk w tubce jest lejący, myślę że utrzymuje się krócej, na ustach wygląda jak bezbarwny błyszczyk;) Pomadki są dostępne międzyinnymi w Rossmanie, Super Pharmie.


Cena ok 8 zł



niedziela, 25 stycznia 2015

Coś dla wzmocnienia rzęs, Eveline SOS Lash Booster


Kochani przygotowałam dla was kolejny post tym razem znajdziecie tutaj coś dla swoich rzęs. Serum Eveline SOS Lash Booster towarzyszy mi każdego dnia od kilku miesięcy,i powiem wam szczerze nie wyobrażam sobie codziennego makijażu bez niego.  Produkt ten możemy używać na dwa sposoby; na noc jako serum odbudowujące, na dzień jako baza pod tusz do rzęs.
W moim przypadku SOS Lash Booster skradł mi serce kiedy po raz pierwszy użyłam go jako bazę pod tusz. Jego dobrze wyprofilowana szczoteczka precyzyjne rozczesuje nasze rzęsy,pozwala nam na wygodną aplikacje produktu. Po aplikacji rzęsy są rozdzielone, wydłużone, pogrubione i gotowe do nałożenia tuszu do rzęs. Dzięki temu tuszowanie rzęs jest szybsze ,dokładniejsze oraz bardziej precyzyjne. (baza pozostawia na rzęsach biały film więc musimy je dokładnie wytuszować aby nie był on widoczny). Efekt jest niesamowity, tusz po nałożeniu produktu prezentuje się o wiele lepiej.
Ale największym dla mnie plusem jest to, iż  dzięki SOS Lash Booster moje rzęsy wzmocniły się i w końcu przestały wypadać podczas wieczornego demakijażu! ( Przez dłuższy czas borykałam się z wypadaniem rzęs podczas zmywania tuszu, rzęsy wypadały, kruszyły się, co było widoczne po nałożeniu tuszu następnego dnia, nie raz chodziłam z nieestetycznie wyglądającą przerwą między rzęsami lub z rzęsami różnej dłogości:| ).Wygląda na to, iz produkt dobrze sprawuje się jako serum wzmacniające, poprawiające kondycję rzęs. Polecam je również dziewczynom, które mają osłabione rzęsy przez ich przedłużanie, z tym problem produkt ten powinien sobie poradzić równie dobrze. 
Podsumowując produkt o niskiej cenie, naprawdę godny polecenia.


 Cena 14 zł




Podkład Max Factor Skin Luminizer

Cześć kochani, jak wam mija weekend? Ja całą sobotę poświęciłam na zdjęcia dwóch outfitów, które chciałma wam zaprezentować na blogu, niestety aparat nawalił i kiedy zaczęłam zgrywać zdjęcia na laptopa wszystkie zapisały się jako `nieprawidłowy obraz`. Możecie sobie wyobrazić moją złość, która towarzyszy mi cały czas gdy tylko o tym pomyślę. Pół nocy próbowałam odzyskać zdjęcia za pomocą dwóch programów, jednak wszystko poszło na nic, nie udało się :( Czy ktoś z wam orientuje się czy jest możliwość przywrócenia danych? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc!:)( Mój aparat to Sony alfa 37).

Zamiast posta modowego mam dla was dzisiaj co nie co na temat podkładu Mac Factor Skin Luminizer, zachęcona jego dobrą opinią postanowiłam przetestować go na własnej skórze. Podkład kusi piękie prezentującym się eleganckim opakowaniem. Ma gęstą konsystencję, nałożony pędzelkiem ładnie wtapia się w skórę, nie tworzy smug, wyrównuje koloryt. Co do jego konsystencji mam jedno zastrzeżenie, podkład jest strasznie lepki, przez co po nałożeniu twarz może się delikatnie świecić, jednak po przypruszeniu pudrem problem znika, cera jest ładnie rozświetlona, makijaż wygląda świeżo, w sam raz na codzień. Myślę, że podkład ten nie zadowoli posiadaczek cer problemowych,gdyż  jego krycie jest średnie. Nie zakamuflujemy nim większych niedoskonałości. Podkład długo trzyma się na twarzy, nie ściera się, nie wymaga jakiś większych poprawek w ciągu dnia. Warto wspomnieć tu również o gammie kolorystycznej, w której królują raczej ciemne kolory. Jeżeli skusicie się na podkład Skin Luminizer, najlepiej wybrać jaśniejszy odcień od tego planowanego ponieważ podkład lubi nam ciemnieć na twarzy. Najlepiej kochane przed kupnem poprosić o próbkę kosmetyku, wtedy będziecie mogły przekonać się na własnej skórze czy Max Factor Skin Luminizer sprostał waszym wymaganiom:)

Cena podkładu 60 zł




piątek, 23 stycznia 2015

Pielęgnacja włosów z ARTEGO


Cześć kochani w dzisiejszym poście chciałabym wam pokazać szampon oraz odżywkę  serii easy care aqua plus firmy artego, które są produktami fryzjerskimi. Kupując je szukałam ratunku dla swoich włosów, które swego czasu były w opłakanym stanie. Z natury mam włosy wysokoporowate, które są suche, mają skłonnośc do puszenia się, są bardzo podatne na zniszczenia. Mimo pielęgnacji i ograniczonego kontaktu z prostownicą moje końcówki i tak rozdwajają się i kruszą. Po kuracjii izotekiem(axotretem) włosy były naprawdę w okropnym stanie. Wtedy właśnie sięgnełam po produkty firmy artego. Tak się złożyło, że gdy pierwszy raz użyłam tych cudeniek byłam świeżo po obcięciu końcówek oraz po dwóch maskach keratynowych wykonanych u fryzjera. Efekt po umyciu oraz nałożeniu odżywki był powalający. Moje włosy wyglądały jak po wyjściu od fryzjera, były gładziutkie, śliskie, sypkie, nie puszyły się, nie plątały, nie skręcały, byłam w siódmym niebie ! Produkty te są strzałem w dziesiątke dla włosów potrzebujących nawilżenia. Niestety moje włosy szybko przyzwyczajają się do do kesmetyków i co jakiś czas robię sobie przerwę i stosuję inne produkty. Jak widzicie kochani na poprawę stanu naszych włosów wpływa wiele czynników, ważne jest regularne podcinanie końcówek, przekonałam się o tym na własnej skórze. Podsumowując podstawowe zabiegi kosmetyczne plus kosmetyki easy care aque plus artego równa się włosy jak marzenie!;)

 Szampon swietnie nawilża,wygładza. Włosy są po nim lśniące, nie plączą się, nie są obciążone. Produkt ten jest bardzo wydajny. Uwielbiam jego kremowy zapach,który długo utrzymuje się na włosach, podczas mycia głowy czuję się jak w profesjonalnym salonie fryzjerskim. Nie zawiero on żadnych SLS-ów co jest jego największym plusem. Niestety jest jedno mało istotne `ale` szampon nie pieni się przez co można mieć wrażenie, że szampon nie został zaaplikowany na całą głowę

Odżywka ma bardzo lekką konsystencję, łatwa do alikacji, łatwa do spłukania. Wystarczy, że nałożymy ją na kilka minut a nasze włosy są mocno nawilżone, łatwo się rozczesują, nie kołtunią się. Tak jak w przypadku szamponu ten sam ładny zapach, długo utrzymujący się na naszych włosach. Po jej użyciu nie potrzebuję dodatkowego kosmetyku ułatwiającego rozczesywanie. Jest bardzo wydajna. Nie powoduje problemów skórnych, nie przetłuszcza włosów. Jest na mojej liście najlepszych odzywek do włosów!

Co więcej kosmetyki te nie są stosowane na zwierzętach.

 Szampon 300 ml 32,90zł
Odżywka 1000ml 58,90zł


Opis producenta oraz skład :
Aqua Plus to seria do włosów przesuszonych, matowych, szorstkich i puszących się. Odżywka zapewnia długotrwały efekt nawilżenia. Wzbogacona naturalnymi olejami roślinnymi, posiadającymi właściwości łagodzące i nawilżające. Zawiera oleje roślinne pozyskiwane z nasion amazońskiego drzewa Pentaclethra. Preparat spaja zewnętrzną warstwę włosa, pokrywa go odbijającym światło, ochronnym filmem. Ułatwia rozczesywanie włosów oraz dyscyplinuje je, przez co stają się łatwiejsze do ułożenia. Włosy są zdrowe, odpowiednio nawilżone, miękkie i jedwabiste.
Włosy suche i matowe odzyskują wigor i połysk.

Skład; Aqua, Myristyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Persea Gratissima Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Oil, Behenamidopropyl Dimethylamine, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Sodium Hyaluronate, Avena Sativa Bran Extract, Cetrimonium Chloride, Allantoin, Dimethiconol, Petrolatum, Polyquaternium-7, Parfum, Dmdm Hydantoin, Propylene Glycol, Tetrasodium EDTA. 

Opis producenta, skład :
Szampon nawilżający do włosów przesuszonych, matowych, szorstkich i puszących się. Zapewnia właściwy poziom nawilżenia włosów oraz skóry głowy. Szampon nie zawiera soli i szkodliwych środków SLS, które przyczyniają się do utraty wilgotności. Szampon sprawia, że włosy są silnie nawilżone, zdrowe, odzyskują piękno, witalność i blask. Kosmetyk nadaje jedwabistość i miękkość włosom. Ułatwia rozczesywanie.
Szampon zawiera olej roślinny z nasion amazońskiego drzewa Pentaclethra o właściwościach odżywczych i nawilżających. 
Olejek Jojoba, avokado oraz ze słodkich migdałów to bogactwo protein, witamin oraz minerałów.







Kosmetyki zamówiłam na stronie www.lokikoki.pl

czwartek, 22 stycznia 2015

Pomadki NYX

Kochani dzisiaj co nieco na temat poniższych pomadek marki NYC. Zakochałam się w nich od pierwszego wejrzenia. Ciężko nie skusić się na  nie, patrząc na tak szeroką gammę kolorystyczną. Uwierzcie mi jest w czym wybierać, każdy może znaleźć coś dla siebie. W moim posiadaniu  znalazły się kolory w odcieniu nude; pomarańcz oraz delikatny róż. Największe wrażenie wywarł na mnie kolor orange soda obok którego nie mogłam przejść obojętnie, musiałm go mieć w swojej kolekcji!;) Pomadki są bardzo dobrze napigmentowane, kolor nałożony na usta nie odbiega od tego w opakowaniu. Konsystencja jest lekka, tłusta, kremowa przez co trochę nie równo się nakłada, oraz delikatnie rozmazuje na ustach, Najlepiej rozprowadzić ją palcami bądź pędzelkiem wtedy efekt jest ok. Pomadka nie wysusza ust co jest jej wielkim plusem, można ją nakładać nawet na nieco spierzchnięte usta. Niestety jej trwałość nie jest zbyt dobra, na moich usta wytrzymuje jakieś pół godziny, później nie ma po niej śladu.Próbowałam utrwalić ją błyszczykiem, ochronną pomadką, niestety nie pomogło, nie wypróbowałam jeszcze przypudrowania ust, ponieważ boję się nadmiernego wysuszenia( z natury mam suche usta, które potrzebują ciągłe nawilżenia). Bardzo cierpię  tego powodu bo tak pięknych, twarzowych odcieni w Polsce nie znajdziemy nigdzie:(  Pomadka pozwala mi cieszyć się pięknym dopełnieniem makijażu przez krótką chwilę jednak myślę, że skuszę się jeszcze na inne jej odcienie. Słyszałam pogłoski, że ciemniejsze kolory trzymają się lepiej, wypróbuję na własnych ustach  i dam wam znać !;) Pomadki są dostępne w perfumeriach Douglas za około 25zł, więc cena nie jest wysoka.


Pure nude, Orange soda







Pure nude, Orange soda