środa, 15 kwietnia 2015

Lustrzanka Sony Alfa - wielki zawód

Cześć kochane !
Ostatni weekend, korzystając z cudwnej pogody spędziłam na zdjęciach wiosennych stylizacji, które miały ukazać się na blogu. Przygotowałam pięć różnych setów, pierwszy raz byłam zadowolona z efektów sesji ! Niestety podczas końcowych zdjęć aparat po raz kolejny nawalił, tym samym pozbawiając mnie wszystkich dotychczas zrobionych zdjęć... Byłam załamana, miałam ochotę cisnąc tym szmelcowym aparatem o ziemię. Próbowałam odzyskać zdjęcia na różne możliwe sposoby, jednak wszystko na nic, aparat doszczętnie uszkodził pliki, a oddanie karty pamięci do laboratorium kosztowałoby mnie około 1200 zł, a i tak nie miałabym pewności, iż cokolwiek do się odzyskać.

Mój ''kochany'' Sony zmusił mnie do małej przerwy w blogowaniu, która nie potrwa dłużej niż tydzień.Od końca następnego tygodnia wracam z nowym aparatem ( tym razem mój wybór padnie na Nikona).
 W nowych postach znajdziecie dużo nowości kosmetycznych, wiosennych stylizacji oraz post o keratynowym prostowaniu włosów, który również  miał pojawić się w miniony weekend, niestety losa a raczej aparat pokrzyżował mi plany. Tak to już niestety w życiu bywa.


Może Wy kochane możecie mi polecić jakąs porządną lustrzankę ?
Pozdrawiam Was serdecznie, przesyłam buziolee !:*

21 komentarzy:

  1. Wow zszokowałaś mnie że Sony zawiódł...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby moje zdjęcia zniknęły z aparatu dostałabym chyba łzawego szału.. tyle włożonej pracy poszło na marne.
    Jakbym miała zmieniać aparat również wybrałabym lustrzankę Nikona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. oj szkoda :-( Wyobrażam sobie Twoją złość bo sama bym się wściekła!

    OdpowiedzUsuń
  4. ojej ale pech tez mysle nad jakąś lustrzanka ale kompletnie sie na rym nie znam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pech straszny :( ja również się na tym kompletnie nie znam.

      Usuń
  5. Ja mam Nikon D3200 i póki co sprawdza się idealnie:) Szkoda, że nie da się odzyskać zdjęć. Wiem, ile pracy wkłada się w sesję:/

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo...Współczuję....Tyle pracy na marne...
    No, ale czasem tak niestety bywa...
    Buziak :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się marzy taki sprzęt.
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Może po prostu trafił Ci się felerny egzemplarz. Ja swoje fotki robię zwykłym aparatem kieszonkowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jest, byłam z nim w serwisie i powiedzieli mi, że trafił mi się wadliwy sprzęt, szkoda tylko że jest już po gwarancji :(

      Usuń
  9. Ja mam Sony Alfa, ale inny model już kilka ładnych lat i ani razu mi się nie zepsuł. Jestem z niego bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja miałam soniaka, sprzedałam i przeszłam na wyższa półkę - kupiłam Nikona D7100 i BARDZO POLECAM :)

    OdpowiedzUsuń
  11. o jej.... gdyby moje zdjęcia zniknęły, to ze złości rozwaliłabym cały dom ;)
    świetny blog, obserwuję ;P
    niestety żadnej lustrzanki ci nie polecę ;(
    pozdrawiam
    http://julia-and-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja posiadam Nikona D5100 i jak na razie sprawuje się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam obecnie Sony, ale nie pamiętam modelu, robi bardzo fajne zdjęcia, aczkolwiek potrzeba bardzo dobrego oświetlenia, inaczej nic z tego nie będzie. Przykro mi że Twój nawalił, ja się czaję na Samsunga teraz ;)

    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie masz kanału na YT? :)) Pozdrawiam ! ;))
    http://style-and-smilee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj domyślam się co czułaś....

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja bym się chyba rozpłakała... Sama korzystam z Sony Alfa37 i jestem bardzo zadowolona, wcześniej miałam Nikona i drugi raz bym nie kupiła na pewno. Każdy ma inne doświadczenia jak widać :P

    Pozdrawiam Justyna,
    www.street-fashion-palabra.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Każdy wasz komentarz sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech!:)

Odwiedzam wszystkie blogi komentujących :)
Zapraszam również do obserwacji mojego bloga, na pewno się odwdzięczę :-)