Witam was kochani w świąteczną niedzielę. Na wstępie pragnę wam życzyć Wesołych, Spokojnych Świąt,smacznego jajka i mokrego poniedziałku ! :-)*
Zacznijmy od tego, że moja walka z suchymi, wypadającymi włosami rozpoczęła się 15 lutego, od tego czasu upłynęło około półtora miesiąca ( tutaj post z tego okresu klik ). Wraz z szamponem stsowałam wcierkę Jantar, płukankę z octu jabłkowego, jednak zamiast odżywki LAB do włosów osłabionych i wypadających w kurację włączyłam profesjonalną nawilżającą odżywkę firmy ARTEGO o której możecie przeczytać tutaj klik.
Myślę że wcierki Jantar większości z was nie trzeba przedstawiać, jest to produkt dobrze znany, który ma za zadanie stymulować porost naszych włosów. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z tą o to wcierką, za każdym razem jestem tak samo zadowolona z jej działania. Od razu po zakupie Jantaru przelewam wcierkę do pojemniczka z atomizerem co znacznie ułatwia jej codzienne stosowanie.
Według mnie :
+ unosi włosy od nasady
+ powoduje wysyp baby hair
+ jest bardzo wydajna
+ po przelaniu do pojemniczka z atomizerem łatwa, przyjemna aplikacja
+ włosy odżywione, grubsze,zdrowsze
+ w moim przypadku nie wysusza skóry głowy, nie powoduje problemów skórnych
+/- zapach jakby męskiej wody kolońskiej
O nawilżającej odżywce Artego aqua plus możecie przeczytać tutaj klik |
Płukanie włosów octem jabłkowym - kochane chyba nic tak nie wygładza, nie nadaje połysku oraz zdrowego wyglądu moich włosów jak płukanka z octu jabłkowego ! Co więcej ocet jabłkowy ma właściwości kojące, pomaga w walce z problemami skóry głowy, ogranicza swędzenie oraz łuszczenie się skalpu. Do tego jest naturalnym preparatem pobudzającym cebulki włosowe do wzrostu. Wcześniej nie wyobrażałam sobie nawet związania nie wyprostowanych włosów, które były niesforne, matowe, widocznie suche, pozbawione blasku. Po płukance mogę spokojnie wiązać nie wyprostowane włoski, robić wysokiego koczka! Jestem zachwycona, włosy są lśniące, sypkie !
Na tym zdjęciu przed stosowaniem płukanek, mam wyprostowane, związane włosy. |
Na tym zdjęciu po włączeniu do pielęgnacji octu jabłkowego, nie wyprostowane związane włosy. |
Na powyższych zdjęciach widać, że po półtora miesięcznej kuracji opisanymi wyżej produktami moje zakola powoli się wypełniają, urosło mi mnóstwo nowych baby hair, biorąc pod uwagę tak krótki czas mogę śmiało powiedzieć że jestem bardzo zadowolona z efektów !
Na pierwszym zdjęciu wyprostowane włosy przed rozpoczęciem walki, drugie zdjęcie włoski wyprostowane dzisiaj. Na pierwszy rzut oka widać że na pierwszym zdjęciu włosy są bardzej niesforne,na drugim wygładzone, śliskie, gładziutkie :)
Miło zrobić sobie zdjęcie, na którym na pierwszy rzut oka nie rzuca się duży zakol haha :D
Buziaki kobietki :-*
Faktycznie widać różnicę :) Mam wcierkę Jantar, ale zapominam używać, a też mam zakola ;)
OdpowiedzUsuńTeż zawsze brakowało mi systematyczności, jednak tym razem używałam go konsekwentnie :)
UsuńEfekt jest - to pewne
OdpowiedzUsuńWidać różnicę! Ja też używam oleju jabłkowego :-)
OdpowiedzUsuńNie lepiej po prostu przestać je prostować?
OdpowiedzUsuńOgraniczyłam prostowanie do minimum, niestety są dni kiedy chcę lub nawet potrzebuję rozpuścić włosy, wtedy bez prostowania się nie obędzie, takie włosy niestety.
UsuńMiałam to samo ;/ Rozpuszczone włosy=prostowanie. Jednak, gdy zauważyłam jak wyglądają moje włosy to prostownica poszła "do kosza". :D Nie dotykam jej już od prawie roku i wcale jej nie potrzebuję.
UsuńAle wiadomo każdy ma inne włoski i potrzebuje dla nich czegoś innego, aby dobrze się czuć. Moje z reguły są same z siebie proste ;)
Wypróbuję ocet jabłkowy :)
OdpowiedzUsuńświetne efekty;)brawo
OdpowiedzUsuńWidać różnicę i trzymam kciuki za dalsze efekty :* :)
OdpowiedzUsuńŁadne włosy :) ja również używam jantaru. Muszę wypróbować płukankę z octu :)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobają:)
OdpowiedzUsuńJantar też stosowałam:)
piękne włosy <3 zapuszczam do takiej długości
OdpowiedzUsuńRzeczywiście widać różnicę. Ja mam mnóstwo baby hair, czytałam, że dużo kobiet je sobie obcina, mi jednak one nie przeszkadzają, a wręcz przeciwnie, fajnie wypełniają te zakola :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! :)
używam jantaru ;) świetne włoski masz :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetny blog! obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://julia-and-lifestyle.blogspot.com/
świetny efekt ;) obserwuję i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sand-cosmetics.blogspot.com/
Gratuluję wytrwałości i powodzenia w dalszej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńO kurcze, efekt wow jest!
OdpowiedzUsuńŚwietne efekty:) Musze wypróbować ocet jabłkowy :)
OdpowiedzUsuńŚwietne efekty :_)
OdpowiedzUsuńpaperlifex33.blogspot.com wspolna obs ? zacznij i daj znac
Świetny efekt :) osiągnęłaś ładny błysk i witalnośc włosów :)
OdpowiedzUsuńTak poza tematem - uwielbiam Twój perfekcyjny makijaż.
Śliczne masz teraz włosy. Dermeny używałam ale jedyne co robiła to nieziemsko plątała mi włosy. Za to Jantar uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPiękne włosy ! Z moimi prowadzę walkę ale ciężko idzie ;) obserwuję :)
OdpowiedzUsuńWcierki spróbuje na pewno ! Super efekt
OdpowiedzUsuńCudowne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra używa dermena i sobie chwali!
OdpowiedzUsuńA i obserwuję!
OdpowiedzUsuńMoja mama po 3 miesiącach używania Dermeny miała normalnie całe kłębki nowych włosów :) Ja też właśnie zaczynam używać tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna
www.street-fashion-palabra.blogspot.com
Super, faktycznie widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam Jantar, ale jakoś o niej zapomniałam. Chyba do niej powrócę :)
OdpowiedzUsuń