perfumy zara - miłe zaskoczenie

Dzień Dobry  :)
Nie wiem jak Wy ale ja podczas zakupów w Zarze nigdy nie zwracałam uwagi na perfumy, wiedziałam, że gdzieś tam sobie stoją na półeczce ale jakoś nigdy nie kusiło mnie aby się nimi zainteresować. Myślę że było to spowodowane moją obsesją na punkcie zapachów Calvina Kleina, które królowały u mnie przez ostatnie dwa lata ( post o nich klik ). Jednak po namiętnym używaniu tych samych perfum cztery butelki 150 ml pod rząd poczułam, że czas na zmiany ! ;)

Przygoda z zapachami ZARY zaczęła się zupełnie przypadkiem. Koleżanka z pracy zaczęła używać pięknych perfum, które dosłownie czułam w biurze cały dzień. Rano przechodząc przez korytarz kiedy nie czułam zapachu perfum wiedziałam, że nie ma jej jeszcze w pracy, serio ! Kiedy powiedziała mi, że zakupiła to pachnące cudo w Zarze za 39 zł zdębiałam ( zapach fruity ) . Byłam pewna, że ma na sobie perfumy z wyższej półki, nie zdawałam sobie  sprawy że za taką cenę można kupić piękny zapach, który będzie nam towarzyszył przez cały dzień. 

Ja będąc akurat na wykończeniu ostatniej buteleczki CKin2U niezmiernie się ucieszyłam, że tym razem z portfela zniknie mi nieco mniejsza sumka, bo już w planach miałam kilka zapachów za niemałą cenę. 

Kiedy udałam się do sklepu poniuchać perfumki, ponownie zdębiałam ! Tyle pięknych aromatów w tak niskiej cenie, no raj na ziemi. Wyboru dokonałam szybko, wybrałam zapach applejuice, który jest obłędny. Niezwykle świeży, subtelny, lekki, nienachalny moim zdaniem delikatnie podobny do jednego z zapachów Chanel. Mój nowy ideał , 100ml za 49 zł  ! :) 

Zapach jest trwały, po całym dniu moje ciało , ubrania nadal otulone są pachnącą mgiełką.

 Nutą główną perfum jest jabłko i grejpfrut, nutą środkową róża, natomiast nutą dolną piżmo .