Dzisiaj szybki post o gadżecie, który d pierwszego użycia totalnie zawrócił mi w głowie ! Zapraszam ;-)
Ostatnio na rynku pojawił się szał na soniczne szczoteczki do mycia twarzy, w ofercie znajdziemy takie z wymiennymi końcówkami, masażerami, jedne kosztują 700 zł, inne dostępne są już od 20-30zł .
Ja po długi namyśle postanowiłam zrezygnować z kupna takiego elektrycznego gadżetu i postawiłam na zwykłą silikonową szczoteczkę do mycia twarzy, za którą zapłaciłam coś koło 9zł ! ;-) Był to strzał w dziesiątkę ! Szczoteczka niezmiennie towarzyszy mi codziennie przy porannych jak i wieczornych rytuałach pielęgnacyjnych.
+ szczoteczka jest bardzo poręczna, łatwa w użyciu
+ niezwykle mięciutka, delikatna, nie drapie skóry
+ bardzo pomocna w wieczornym rytuale zmywania makijażu
+ dokładnie oczyszcza pory
+ delikatnie masuje naszą buźkę
+ nie podrażnia, nadaje się również dla cery wrażliwej
+ łatwo ją wyczyścić
+ po umyciu wystarczy wytrzeć ją w chusteczkę czy ręcznik i już jest suchutka
Czy zauważyłam jakieś zmiany po rozpoczęciu mycia twarzy silikonową szczoteczką ?
Ależ oczywiście ! Stan mojej cery uległ poprawie. Buzia jest bardziej wygładzona, promienna, pory mniej widoczne ! ;-)
Dajcie znać co myślicie na ten temat ?;) Buzioole !
No proszę!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję ją u siebie :)
Brzmi całkiem nieźle, chętnie wypróbuję taki gadżet :)
OdpowiedzUsuńSuper! pierwszy raz widzę taki przyrząd :D za taką cenę chętnie wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńPlanuję właśnie kupić jakąś szczoteczkę do twarzy. Szkoda mi wydać na nią ponad 500zł więc może pomyślę o tej :)
OdpowiedzUsuńoglądałam ją dzisiaj, zaciekawiła mnie :)
OdpowiedzUsuńużywam foreo i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Mam ją nawet w tym samym kolorze i bardzo lubię nią myć twarz :)
OdpowiedzUsuńOOO super post ;) musze wypróbować
OdpowiedzUsuń