Max Factor Creme Puff Blush - wypiekany róż do policzków

Cześć !
Doszłam do wniosku, iż na blogu dawno nie było postów z serii ' kolorowe mazidła ', dlatego dzisiaj postanowiłam podzielić  się z Wami moją opinią na temat wypiekanego różu do policzków firmy MaxFactor. Zapraszam !;-)

Róż kupiłam na jednej z promocji w Rossmannie, jego cena regularna to 50 zł. Po długich zastanowieniach mój wybór padł na chłodniejszy odcień coś al'a brudny róż, który bardzo ładnie współgra z moim typem urody.

 W codziennym makijażu zazwyczaj używam albo różu albo bronzera, rzadko kiedy aplikuję na buźkę te dwa produkty na raz.  Kiedy rezygnuje z bronzera , róż z MaxFactor służy mi również do lekkiego konturowania twarzy, zastępuje także rozświetlacz. W moim przypadku jest to produkt wielofunkcyjny ;-) Makijaż nim wykonany jest niezwykle świeży, subtelny, satynowy, pięknie odbijający światło .

+ dużo pięknych kolorów do wyboru 

+ dobrze na pigmentowany

+ nie pyli się

+ łatwy w aplikacji, ciężko zrobić sobie nim krzywdę

+ pięknie rozświetla buźkę

+ daje naturalny efekt

+ nie tworzy placków na twarzy, tylko piękną poświatę

+ trzyma się cały dzień

+ nie zapycha

- minusem może być cena 

- oraz dla niektórych, lubiących mat, obecność drobinek rozświetlających ( które w żadnym wypadku nie dają ' dyskotekowego ' efektu ! ; )

 Jestem mile zaskoczona tym produktem, na chwilę obecną śmiało stwierdzam, iż jest on najlepszym różem z jakim miałam do czynienia :) A Wy kobietki co myślicie ? Jakie są Wasze ulubione róże ?