środa, 11 lutego 2015

Maskara Sublime De Chanel

Witajcie !

 W dzisiejszym poście będziecie mogli przeczytać o jednym z moich ulubionych tuszów marki Chanel do codziennego makijażu. Moja przygoda z maskarą Sublime De Chanel rozpoczęła się dosyć dawno temu, pierwszy raz nabyłam ją w perfumerii Douglas, płacąc za nią coś około 140 zł. Trochę nie pasowało mi to że, maskara  ma bardzo małą, niestandardową pojemność, jest to tylko 6 ml, mimo wszystko postanowiłam dać jej szansę.
 Kilka miesięcy po jej zakupie obiło mi się o uszy, że można kupić próbkę Sublime De Chanel na Allegro płacąc 5 zł za 1ml. Powiem szczerze początkowo nie chciało mi się w to wierzyć, więc gdy tylko maskara mi wyschła od razu zamówiłam próbki na Allegro aby przekonać się ile jest w tym wszystkim prawdy. Okazało sie że, przysłane próbki tuszu niczym nie odbiegały od maskary kupionej w Douglasie ! Nie wyobrażacie sobie jaka radość mnie ogarnęła gdy pomyślałam ile tym sposobem zaoszczędze pieniędzy :-) Od tamtego momentu Sublim De Chanel nabywałam drogą internetową.
Co mogę o niej powiedzieć ?
Maskara ma bardzo wygodną silikonową szczoteczkę, która idealnie rozdziela, rozczesuje rzęsy bez ich sklejania. Daje naturalny efekt pięknego wydłużenia, delikatnie podkręca rzęsy, daje efekt lśniącej czerni. Jej kremowa konsystencja  nie pozostawia grudek co jest jej ogromnym plusem. Nie obsypuje się, nie odbija na powiekach, pod koniec dnia nadal wygląda świeżo. Bardzo dobrze zmywa się podczas demakijażu, nie trzeba mocno pocierać oczu aby zeszła(czego niestety nie da się uniknąć przy nie których tuszach). Jak dla mnie jej minusem jest tylko to, że bardzo szybko wysycha( tak przynajmniej było w moim przypadku ).
Podsumowując maskara daje efekt delikatnego makijażu oka, nie należy się po niej spodziewać efektu sztucznych rzęs, nadaje się bardziej dla wielbicielek delikatnego makijażu, a ja ostatnimi czasy lubię mocno podkreślać swoje rzęsy, więc jak to u mnie bywa po pewnym czasie stosowania odstawiłam ją w kąt i zaczęłam eksperymentować z innymi cudami, ale mimo wszystko nadal mam jej zapas w zanadrzu, bo na pewno jeszcze nie raz do niej wrócę!













27 komentarzy:

  1. Raczej nie dla mnie, bo wolę mocniej podkreślone rzęsy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również zaczęłam być zwolenniczką mocnej podkreślonych rzęs :)

      Usuń
  2. Nie dla mnie. Szczotka, której nie lubię i szybkie wysychanie. Za taką cenę nie warto.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, że za cenę 140 zł nie warto, ale za próbeczkę wartą 5 zł to już inna sprawa :)

      Usuń
  3. Jakie oryginalne opakowanie :) Myślałam że to tubka z kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opakowanie nie przypomina tuszu do rzęs, ale elegancko wygląda. Fajnie że tusz ma silikonowy pędzelek, najlepszy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też najbardziej lubię silikonowe pędzelki :)

      Usuń
  5. Ale sprytny sposób :) No i fajna miniaturka do torebki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też wolę mocniejszy efekt :) mimo to nie pogardziłabym

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o nim wcześniej. Obserwujemy? Zacznij na pewno się odwdzięczę.

    http://agatha-agata-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze nigdy nie spotkałam się z tym tuszem :) Ale na pewno go wypróbuje :)
    Zapraszam do obserwacji :) Ja już :)
    www.adelfablanca-makeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. jak używam maskar na modlkach to oczekuję efektu W.O.W .... własnie dzisiaj chyba napiszę recenzję na zapas ttuszu Glazel ... hmm :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dalej szukam tuszu idealnego, i wiem ze jeszcze długa droga przede mna:)
      Jutro wpadnę do Ciebie pobuszuje, może znajdę coś dla siebie;)

      Usuń
  10. ja tam jestem bardzo wymagająca jeśli chodzi o tusz :) Jedyne co w nim fajne to opakowanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również stałam się bardziej wymagająca :)

      Usuń
  11. Such a great review dear.
    I follow you back.
    Kisses

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawa recenzja, nigdy nie używałam ale cena nie zachęca muszę przyznać :) bardzo fajna opakowanie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak cena sklepowa nie zachęca, ale próbkę warto kupić:)

      Usuń
  13. Ja bardzo lubie Sublime de Chanel 10 ( Deep Black) , to jest moja ulubiona maskara, warta każdego grosza.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawie podany tusz. Miej miejsca zajmuje w kosmetyczce a to plus. Myśle ze kwestia mocy wytuszowania zależy od aplikacji - cenie wszystkie chanelki i myśle ze i ten podbił by moje serduszko

    OdpowiedzUsuń

Każdy wasz komentarz sprawia, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech!:)

Odwiedzam wszystkie blogi komentujących :)
Zapraszam również do obserwacji mojego bloga, na pewno się odwdzięczę :-)